Koniec roku

Okres świąteczny i noworoczny minął spokojnie. Byliśmy u rodziców, brat z rodzina nie przyjechał bo ledwo co urodziła mu się córka a i z jego teściową nie najlepiej jest. W sumie jechać w podróż z takim szkrabem przez pół polski to wyzwanie. Cały czas robię zakupy techniczne a żona praktyczne na wyjazd do Nałęczowa. Oglądałem na google zdjęcia tego super uzdrowiska, czytałem opinie i tak mieszane mam uczucia. Ale wiadomo, nie ma co tam zbytnio przywiązywać się do opinii google. Mam już zapas ręczników, kąpielówki, czepek, przybory toaletowe z całej łazienki. Trzy tygodnie to szmat czasu. Wyciągnąłem wielką walizkę i pojemny plecak. Ciuchów nabrałem jak na wojnę, miliard par gaci i skarpet, dwie pary klapków, buty sportowe, spodenki krótkie i długie dresy. Zabrałem też przedłużacz z rozgałęziaczem bo widziałem na fotkach, że gniazdka są na środku pokoju. Wpadłem na pomysł zabrania drugiego telefonu jako routera, bo nigdzie nie dowiedziałem się czy mają wifi. Mój młody ma 50gb na simie