Kromka

Kolejny dzień, słucham od rana tych wiadomości w tvp. Myślę, że ten mój zawał to jednak wina Donalda. Z dziadkami trochę dyskutuję ale nie ma mocnych jak koleś mi mówi, że nie wierzy by ziemia była okrągła bo Ci ludzie na dole by pospadali. W sumie coś tam nawijałem o fizyce i przyciąganiu ale to chyba nie ma sensu. Tak ogólnie to mili starsi panowie. 

Dowiedziałem się też, że na końcu korytarza są dzbanki z napojami które roznoszą do posiłków. Postanowiłem dziś osiągnąć ten cel. W sumie droga jak do toalety tylko w drugą stronę. Tam fajnie bo krzesełka i można odpocząć. Fajne też miejsce na rozmowę telefoniczną.

Dzień minął jakoś szybko, nadeszła kolacja dostałem 3 kromki zamiast 4. Okazało się, że jedna się nie pokroiła. Masa się zgadza.

kolacja